Starsza Pani opowiedziała mi, że kiedyś do sąsiadek przyjechał z Londynu, syn Genowefy, Ryszard Wrzos. Bardzo dobrze pamiętała kiedy odwiedził dom sąsiadów a następnie pił napoje procentowe z jej mężem.
"Pani Laskowska" oraz "Pani Wrzos" bo w takiej formie opowiadała o nich ich sąsiadka były to córki Jana oraz Katarzyny z domu Rogal Sowińskich. Urodziły się w Parysowie w I dziesięcioleciu XX wieku. Maria Laskowska była żoną wysokiej rangi urzędnika, który doczekał swych ostatnich dni przy boku małżonki. Genowefa Wrzos była w podobnej sytuacji, z tą różnicą iż życie poniosło ją na daleką Syberię(została zesłana razem z dwójką synów widocznych na fotografii). Następnie przebywała w Libanonie a także na Węgrzech. Mąż Franciszek przebywał w niewoli m. in. na terenie dzisiejszej Austrii. Dzięki PCK rodzinie udało się połączyć. Synowie zostali wywiezieni do Anglii razem z matką, która powróciła do Polski aby tutaj dokończyć swego żywota. Mąż pochowany jest gdzieś w Warszawie. Jedyną osobą, która wie, gdzie może znajdować się jego grób jest syn Ryszard, stąd też moje intensywne poszukiwania w Londynie, celem nawiązania kontaktu).
Następnym krokiem w mojej niedzielnej wycieczce był cmentarz. Grób Marii, Mariana oraz Genowefy był bardzo zaniedbany. Zabrałem się do porządków. Efekt końcowy można zobaczyć na zdjęciach poniżej.
fot. Marian Laskowski |
Rodzina nie posiada wielu informacji na temat tych dwóch, jak i pozostałych sióstr oraz braci z pierwszego małżeństwa mojego pradziadka. Cieszę się iż udało mi się po tylu latach odnaleźć ich mogiłę. Na pewno będę je teraz odwiedzał.