Witam,
Chciałbym dziś poruszyć sprawę ksiąg. Wiele z nich w czasach wojennych spaliło sie,zagubiło jednak pewna część pozostała,dzięki czemu dziś możemy poszukiwać przodków.Jednak często dochodzi do sytuacji, w których jesteśmy zbywani,oszukiwani i nie wiadomo co jeszcze...Takie zachowanie "drugiej strony" jest naprawdę złe.Po 1 gdy coś nam nie pasuję w zachowaniu takich osób,musimy wiedzieć że coś jest przed nami zatajane. Często jesteśmy odsyłani z niczym,są zasady,nakazy,zakazy itp.
Oby tylko nam nie pomóc,ze niby czasu nie ma,albo ze juz do AP oddali.Takie zachowanie można tylko krytykować,często tez dochodzi do "dam ale nie za darmo". Nie chcę tutaj przytaczać jakiś konkretnych parafii czy urzędów bo wiadomo co by było... Powinniśmy pytać i prosić aż do skutku a gdy to nie podziała poszukać jakiegoś sprzymierzeńca,kogoś ważnego w parafii,który na pewno nam pomoże.Musimy bez wahania pytać,bez tego nic nie znajdziemy.Powodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz